Produkcja perfum to od zarania dziejów proces niemal magiczny i owiany tajemniczością, nawet dziś. Co ciekawe sam proces tworzenia jednak jest banalnie prosty i w zasadzie każdy może spróbować. Kluczem do sukcesu jest odpowiednia receptura.Zapachy powstają na skutek mieszania alkoholu z różnymi substancjami np. olejkami eterycznymi (wydziela je tylko 200 roślin). Dawniej, aby wydobyć ekstrakt z rośliny zanurzano ją w tłuszczu zwierzęcym lub w oliwie, które pochłaniały zapachy. Obecnie jeszcze wraca się do tej metody, dziś nazywanej enfleurage (na oczyszczonym łoju lub smarze układa się warstwy rośli, które rozkładają się pod wpływem ciepła, tłuszcz wchłania zapach i tworzy się pomada, proces odbywa się trzy dni, w ciemnym pomieszczeniu).
Dziś zapachy kwiatowe można otrzymać za pomocą procesu destylacji posiekanych lub pokruszonych części kwiatów. Z takiego procesu można otrzymać ekstrakt tak mocny, że nawet po setnym rozcieńczeniu wciąż utrzymuje swój zapach. Aby zapach się zbyt szybko nie ulatniał stosuje się specjalne syntetyczne utrwalacze (dawniej były to: piżmo, ambra, kastorem, cybet jednak z racji tego, że były one otrzymywane ze zwierząt stopniowo zaniechano tego procederu) i przechowuje w szczelnie zamkniętych, wypełnionych po brzegi, ciemnych buteleczkach.
Perfumy przygotowuje się wg specjalnie opracowanej receptury. Na samym początku przygotowuje się sam roztwór, który następnie mieszany jest w delikatnym alkoholu w różnych proporcjach w zależności od tego co powinno powstać (woda toaletowa 100:1, perfumy 100:30). Co ciekawe do perfum dolewa się też czasem wody, a produkt końcowy zwykle zawiera od 70% do 85% alkoholu. Następnie perfumy dojrzewają kilka tygodni, by następnie zostać schłodzone i przefiltrowane.Jako ciekawostkę można podać, że aby uzyskać litr olejku eterycznego należy zużyć ok. 1000 kg płatków kwiatów, aby otrzymać kilogram esencji różanej należy zużyć ok. 5 ton płatków, esencja jaśminowa (1kg) to 600 kg kwiatów, litr olejku lawendowego to 60-100 kg suchych kwiatów, a 100 gram absolutu z irysa to 40 ton świeżych kłączy, które po zasuszeniu ważą 10 ton.
Osoby, które naprawdę przygotowują receptury i tworzą piękne zapachy są anonimowe i pozostają w cieniu domów mody i firm kosmetycznych. Mało kto o nich pamięta, a przecież bez nich nie byłoby magii.