Czy Polacy są pracoholikami?
Polacy pracują coraz więcej, nie jak w Europie, lecz niczym w innych krajach. Często poświęcają 50-60 godzin tygodniowo na pracę. Powodów jest kilka: pieniądze za nadgodziny, konieczność brania prac dodatkowych lub nadgodziny wymuszane w pracy. Nie jest to bynajmniej zalecany model pracy. Lepiej jest odpocząć i nie pracować jak wół, jednak firmy często przeciążają pracowników nie chcąc zatrudniać dodatkowych osób lub mając problem ze znalezieniem personelu. Praca jest ważna, a niejedna osoba docenia to, że taką pracę ma. Potrzebuje pieniędzy i pracuje, ale nie jest to dobre dla zdrowia.
Praca do emerytury i na emeryturze
Polacy mają niskie świadczenia emerytalne – większość osób ma 1200, 1500 czy 2000 złotych. Ceny utrzymania są coraz wyższe, a emerytury są podnoszone o kilkadziesiąt złotych miesięcznie, co nie przekłada się na utrzymanie Polaków. Często panie na emeryturze dorabiają w sklepach, sprzątają, opiekują się dziećmi czy wyjeżdżają za granicę, aby opiekować się niedołężnymi Niemcami, Włochami czy Anglikami – ta ostatnia praca jest bardzo niewdzięczna, ale daje pieniądze i pozwala dorobić do skromnej emerytury. Korepetycje to także dobra praca dla emeryta. Niektórzy emeryci zostają na emeryturze jako pracownicy firm, w których mają stałe zatrudnienie. Jest to jak najbardziej rekomendowane rozwiązanie, które sprawdza się, daje firmie korzyści, a pracownikowi 1500 czy 2000 złotych miesięcznie. Dzięki temu może lepiej się utrzymać i ma kontakt z ludźmi. Dopóki są siły fizyczne warto jest pracować. Nie ma nic gorszego od gnuśności na emeryturze. Należy jednak pracować rozsądnie – na pół etatu czy umowę zlecenia. Dzięki temu żyje się dobrze i zarabia dodatkowe pieniądze nie harując nadmiernie. Niejedna osoba doceni taką dobrą pracę i będzie chciała czerpać z niej korzyści materialne. Porządna praca sprawdza się zawsze i wszędzie, daje pełne zadowolenie i pieniądze. Emeryt jako osoba z doświadczeniem zawodowym oraz umiejętnościami bywa bardzo dobrym pracownikiem.
Ludzie w sile wieku pracują, emeryci pracują, a zatrudnienia brakuje dla młodzieży – dlaczego tak się dzieje? Często wynika to z kwalifikacji, które nie są dostosowane do potrzeb rynku pracy. Filologów polskich, marketingowców czy specjalistów od zarządzania firmy nie chcą zatrudniać. Jest to normalne i przekłada się na sytuację młodzieży na rynku pracy. Brakuje lekarzy, rzemieślników, pielęgniarek – jednak młodzież nie ma kwalifikacji do takich prac. W efekcie dojrzali pracownicy często pracują po godzinach i zarabiają większe pieniądze. Młodzież tymczasem jest bezrobotna.
