Na wstępie muszę to powiedzieć, KOCHAM KIEŁKI!
W związku z tym, ze zdrowe żywienie i Dieta Dukana jest ciągle a nawet coraz bardziej popularna, co chwilkę czytam o nowych koncepcjach i pomysłach.
Z wykształcenia związana jestem również z żywieniem, zawsze dokładnie analizuje wszelkie nowości i wypowiedzi kontrowersyjne odnośnie odżywiania i diety.
Pamiętajcie że moje zdanie na temat Dukana nie ma tu żadnego znaczenia, ale patrząc na jej założenia warto zauważyć, że jest to dieta proteinowa a jej głównym założeniem jest wyeliminowanie węglowodanów do niemalże minimum.
Zatem odpadają wszelkie zdrowe kasze, ryż i inne zboża czy ziemniaki.
Kiełki stanowią element pośredni między ogromem wartości ziarna a lepsza przyswajalnością warzywa.
Zdążają się rożne wypowiedzi…
kiełki?? w I fazie?? absolutnie! skąd pomysł, ze kiełki to czyste białko?? kiełki mają baaaaaaardzo dużo węglowodanów (około 50%), więc ja bym ich nie jadła również w II fazie.
C
o do ziół – no to zioła to przyprawa przecież… no chyba, ze ktoś ja sałatkę z bazylii….
Ostatnimi czasy pojawiły się pytania o to, czy można jeść kiełki stosując Dukana.
Mitów i legend dotyczących diety jest około mnóstwo- w kwestii kiełków też zdania są podzielone.Kiełki to głównie woda i wartości odżywcze a tych mają ogromnie dużo na i miedzy innymi te nieszczęsne węgle.
Krążą informacje, że na diecie Dukana wolno jeść kiełki, jednak nie wszystkie, wieść niesie iż mogą to być kiełki: lucerny,brokuła,rzodkiewki,rukoli,rzeżuchy,rzodkwi,koniczyny,kozieradki,cebuli,kapusty oraz buraka i pora i to zgadza sie na pewno.
Wyczytać można również informacje, że soczewica, groch, gorczyca nie nadają się na tą dietę.
Nieszczęsne kiełki Bazyli która podobno jest nie wskazana – w opcji zioła ma raptem o gram węglowodanów mniej niż rzeżucha a jest dozwolona jako przyprawa zarówno w I jak i II fazie rozsadek powiada ze przesadzamy. Ale, ale, gdybyśmy mieli nie jeść węglowodanów w ogolę co jest zresztą i na całe szczęście niemalże nie realne, nie byłoby mowy o otrębach i nabiale.
Kiełki kiełkom nie równe, i tak w 100 g kiełków rzeżuchy jest 3,2g węglowodanów i 1,2g białka, natomiast w kiełkach soczewicy aż 22,1g węglowodanów i 9g białka. Przecież te pierwsze kiełki w normalnych ilościach jak najbardziej nadają się na dietę do drugiej fazy a stosunek białka do węgli w drugich rośnie proporcjonalnie… Nie dajmy się zwariować, osobiście zdarza mi się nawet fasolka mung i słonecznik, chudnę a co najważniejsze nie wypadają mi włosy, nie lamia się paznokcie, moja skora jest promienna i nie choruje. Oczywiście te kiełki które zawierają więcej węgli jem jako przyprawę a szaleje jedynie z tymi nisko węglowodanowymi.
Tak czy inaczej polecam każde wykiełkowane ziarenka !
