Jeśli bardziej kręcą cię kształty twojego Porsche niż twojej partnerki, a zamiast kolejnych kwiatów z IKEI na ścianie wolałbyś widzieć opływową linię maski twojego auta, to jest na to rada: garaż w domu.
Gdyby samochody kupowało się tylko z powodów użytkowych wszyscy jeździlibyśmy Skodą Octavią pierwszej generacji. Jednym z najważniejszych kryteriów wyboru – a w zasadzie pierwszym w kolejce, jest wygląd, dziś popularnie zwany designem. Nie ma co się oszukiwać – faceci zawsze byli i będą wzrokowcami – oglądamy, zapamiętujemy wyglądem, myślimy o wyglądzie, wyglądem żyjemy. Są oczywiście i tacy, którzy wyglądem nie żyją (najczęściej z politechniki) i jeżdżą wspomnianym niezawodnym samochodem, jednak dziś nie o nich mowa – dziś piszemy o prawdziwych facetach, którzy wiedzą czego chcą i nie boją się tego zrealizować.
Gdy samochód jest sztuką, sztuką inżynierii i wspomnianego designu, chciałby by się go mieć cały czas przy sobie. Niestety czasu na jego podziwianie jest w zasadzie niewiele: w pracy go nie widzimy, przy dojeździe do biura tylko trochę, w domu – wiadomo. I jak tu nacieszyć oko ulubioną zabaweczką?
Już odpowiadamy: wystarczy zbudować sobie garaż w domu (ewentualnie dom w garażu, choć to wersja dla ascetów). Genialne prawda? Taki przebłysk geniuszu wykazało kilku gentlemanów na świecie, a nam pozostaje tylko pozazdrościć i pogratulować.
Oto lista najbardziej spektakularnych domogaraży:
Dom Aatrialny
Jeśli kogoś zastanawiałaby nazwa, spieszymy z tłumaczeniem: atrium z reguły znajduje się wewnątrz projektu – nic nie widać z zewnątrz, a z wewnątrz atrium. Takie aatrium jest jego odwrotnością – wszystko widać z zewnątrz. Dlatego też użytkowy garaż znajduje się w środku, trochę pod spodem. Także nie rozumiemy tego tłumaczenia do końca, ale znajomy architekt powiedział, że to jeden z bardziej błyskotliwych pomysłów na naszym rynku. Dom znajduje się w gdzieś Opolskiem.
Japończyk – wiadomo, że będzie dziwnie
I jest – jak wiadomo, Japonia powierzchnią nie grzeszy, szczególnie jeśli chodzi o mieszkania. W końcu to kraj, gdzie istnieją hotele z kapsułami do wynajęcia zamiast pokoi… Tym bardziej warto docenić wizję mieszkańca Osaki, który tak zaprojektował mieszkanie i garaż, aby swoje Porsche 911 móc oglądać praktycznie pod każdy kątem.
Tutaj znajdziecie link z materiałem wideo o tym domu.
Dom dla 9 samochodów – też Japonia (sic!)
Dom znajduje się w Tokyo, Shinagawa. Życzeniem właściciela było, aby dom mieścił garaż na 9 samochodów, w tym ulubione Lamborghini miało być widoczne w salonie. Ach i drzewo – w salonie miało być też drzewo. Jak widać poniżej, wszystko się udało – to się nazywa fan motoryzacji!
Odwrotnie – dom w garażu
Nieco bardziej skromnie, ale równie pomysłowo. Jon Ryder z Sheffield postanowił przerobić garaż na miły pokój dzienny. Nie zapominajmy oczywiście o żółtym Ferrari Spider w środku. Classy.
A może ściana?
Samochód można też powiesić na ścianie. Oczywiście. I nie mamy tu na myśli zdjęcia… Gil Dezer, właściciel, ma jeszcze 7 Porsche w kolekcji, więc jedno w tę czy drugą stronę nie ma takiego znaczenia. W kuchni natomiast można natknąć się na połowę Mini Morisa.
Lamborghini – dom, który wygrał konkurs Maserati
W kontekście powyższych pomysł wydaje się wtórny i nieco banalny, ale zarówno auto jak i wykonania to najwyższa półka rynku domogaraży. Co ciekawe projekt ten wygrał konkurs organizowany przez Maserati, co sugeruje, że z domogarażami coś jest na rzeczy.