Ceny nowych mieszkań poszły w górę
Największe miasta – poza Krakowem i Wrocławiem – zanotowały w ciągu ostatnich miesięcy zdecydowany wzrost za ceny mieszkań deweloperskich. Najbardziej to widać w Poznaniu, gdzie średnia stawka w poprzednim kwartale wzrosła aż o 3%. Dla Warszawy rynek pierwotny był bardziej łaskawy, bo mieszkania zdrożały na nim „jedynie” o 1,5% – podaje firma Emmerson. Niemniej, nie tylko jej analizy przedstawiają takie tendencje, bowiem specjaliści niemal jednogłośnie alarmują, że ceny mieszkań będą wzrastać, największe rynki będą miały coraz mniejszą ofertę, a tendencja kupowania nieruchomości… ulegnie jeszcze większej poprawie, co już jest widoczne i co już zaskakuje deweloperów.
Rola promocji
Ciekawym wątkiem jest tu konkurencja pomiędzy nowymi mieszkaniami, a tymi z rynku wtórnego, bo te pierwsze są niemal na takim samym poziomie cenowym jak te drugie. Mało tego, oferty deweloperów obejmują cały szereg promocji, takich jak na przykład darmowy garaż, opłata rocznego czynszu czy sfinansowanie zabudowy kuchennej, a co więcej, coraz częściej pojawiają się też lokale mieszkaniowe z wykończeniem.
Ceny w górę, kredyty w górę
Poza cenami, rosną również kredyty hipoteczne, tym bardziej teraz, kiedy każdy chce uniknąć konieczności posiadania wkładu własnego. Banki to widzą, więc podwyższają marże, wiedząc, że klienci i tak chętnie z ich ofert skorzystają, ponieważ od przyszłego roku się to zmieni. Kto może natomiast liczyć na mniejszą marżę? A no wszyscy ci, którzy mają ponad przeciętne dochody oraz kredytobiorcy z wkładem własnym – im ten wyższy, tym koszt kredytu będzie niższy.